Sweter, z czym łączyć?
Zwykły sweter, kardigan, a może golf? Co ubrać na siebie aby wyglądać naprawdę dobrze?
Osobiście do bardziej eleganckich, biurowych stylizacji polecam kardigan- wygląda on bardziej oficjalnie od zwykłego, zapinanego swetra czy golfu. Dorzućmy do niego odpowiednią koszulę i spódnicę i mamy dobrze prezentujący się zestaw.
Na rodzinny obiad czy spotkanie z przyjaciółmi lepszy będzie golf bądź zwykły sweter. Do nich pasują wąskie jeansy, botki i fajna torebka. Tym prostym sposobem zaprojektowaliśmy dobrze wyglądające, proste kreacje dopasowane w zależności od potrzeb na wyjścia elegantsze bądź te bardziej luźne.
Sweter na zimne dni
Ciepły, milutki sweter w mroźny, zimowy wieczór to jest to co chyba każdy z nas potrzebuje do fotela przed kominkiem, ciepłego kakao i dobrej książki. Zastanawiacie się gdzie można taki dostać? Ja też długo szukałam wymarzonego swetra chodząc po galeriach handlowych i małych sklepikach- ostatecznie, po długim poszukiwaniu, znalazłam w jednym ze sklepów internetowych.
Początkowo byłam sceptycznie nastawiona do zakupu ubrań przez internet, ale zdecydowałam się zaryzykować. I opłacało się, w końcu miałam to co z takim uporem szukałam, a zachęcona powodzeniem postanowiłam zakupić i drugi sweter, tym razem o innym kroju. Wybór przekroczył moje najśmielsze oczekiwania i zamiast jednego kupiłam dwa kolejne, bo nie mogłam się powstrzymać.
Produkcja swetrów
Co to jest sweter? Zapytacie. Już śpieszę Wam z odpowiedzią na to nurtujące Was pytanie, bo ogólnie co to jest sweter to chyba każdy z Was wie. Sweter najprościej można określić jako rodzaj bluzy z dzianiny, najczęściej wełnianej z dodatkiem włókien sztucznych. Krój nierozpinany, z długim rękawem nazywany jest równiej pulowerem. Kiedyś, choć może nie tak dawno jak mogłoby się wydawać, dziergane były na drutach, teraz produkcja przebiega maszynowo i o wiele szybciej niż w czasach naszych babć.
Mimo wszystko, mając na myśli sweter, wciąż widzę moją babcię siadającą co wieczór z drutami i kłębkiem wełny w dłoniach i zręcznie przeplatającej oczko za oczkiem by po pewnym czasie, ku mojemu dziecięcemu wtedy zdumieniu, powstał cieplutki, kolorowy sweter.