O czystości

to wiele czasu. Co jeśli do posprzątania jest większa powierzchnia? Co jeśli musimy posprzątać cały dom o powierzchni ponad stu metrów? Wtedy na takie sprzątanie trzeba przeznaczyć wiele godzin. W tym miejscu należy zadać sobi

O czystości

Czy warto sprzątać samemu?

Jeśli mowa o posprzątaniu własnego pokoju o powierzchni kilku metrów kwadratowych to oczywiście nie ma o czym mówić - warto sprzątnąć samemu. Nie zajmie to wiele czasu.

Co jeśli do posprzątania jest większa powierzchnia? Co jeśli musimy posprzątać cały dom o powierzchni ponad stu metrów? Wtedy na takie sprzątanie trzeba przeznaczyć wiele godzin. W tym miejscu należy zadać sobie jedno podstawowe pytanie - ile warta jest godzina mojej pracy?

Jeśli w ciągu godziny konstruktywnej pracy zawodowej zarabiasz znacznie więcej niż wynosi godzinowa stawka firm lub osób zajmujących się sprzątaniem to nie warto tracić swojego cennego czasu. No chyba, że ktoś bardzo lubi sprzątać jest to forma relaksu w wolnym czasie. Wtedy to spoko, ma sens.

W sytuacji kiedy zarabiamy mniejszą stawkę godzinową niż kosztuje sprzątanie - warto sprzątać samemu. Po prostu to się opłaca.


Zajmij się swoim biznesem ? resztę zostaw profesjonalistom

Prowadząc własną działalność gospodarczą z pewnością niejednokrotnie masz dośc natłoku spraw. Musisz jednocześnie zajmować się marketingiem, obsługą klienta, dostawami, a także wieloma innymi kwestiami w zależności od profesji. Twój czas jest na wagę złota, zważywszy na to, iż musisz zrobić wszystko własnymi rękoma. Chcesz także dbać o rodzinę i przyjaciół, a każda na każdą z tych dziedzin potrzebny jest znowu Twój cenny czas. Zamiast marnować go więc na takie czynności jak sprzątanie biura, regularne wycieranie kurzu i mycie podłóg, warto powierzyć to zadanie profesjonalnej firmie sprzątającej. Za niewielką kwotę abonamentową utrzyma ona ład i porządek w Twoim miejscu pracy, a Ty będziesz dysponować wolnym czasem na rzeczy na prawdę ważne.


Zwierzęta domowe, a idealny porządek

Każdy kto ma w domu stworzenie pokryte sierścią wie, oj wie jak ciężko utrzymać porządek. Wiadomo - najczystsze mieszkania należą do bezdzietnych i niezezwięrzęconych korposzczurów, którzy w swoich domach bywają w zasadzie okazyjnie. I jeszcze ktoś im ten brak bałaganu ogarnia. No za mnie nikt nie ogarnie sierści z trzech kotów i psa. Tak sobie myślę, że może te sfinksy, czy chińskie grzywacze to nie taki zły pomysł. Wiecie, te psy i koty o kontrowersyjnej urodzie, bo bez futra. Ale to ma sens - nie ma futra, nie ma kłaków, nie ma walających się po katach kłębków, nie ma sierści na łózko i kanapie. I krzesłach. I obiciach, I dywanach... Rozmarzyłam się.