Próba napisania czegoś o modzie
Pisanie o modzie wcale nie jest fajne. No chyba, że jest się szafiarką albo kimś, kto bardzo profesjonalnie potrafi się na ten temat wypowiedzieć, czyli jakimś projektantem, czy zainteresowaną tematem modelką. Ale przyznajcie - mało jest miejsca na słowa w modzie. Na blogach dominują mniej lub bardziej amatorskie sesyjki zdjęciowe, z kiepsko ukrytym product placement. No nie za wiele pisaniny, za to masa paplaniny i wazeliny w komentarzach. Popularność modowych stron i blogów internetowych nie przestaje mnie zadziwiać. Jednak z drugiej strony, jeśli uświadomimy sobie średnią wiekową tej grupy docelowej, to zaczyna być naprawdę śmieszne. Co jest śmieszne? Że naprawdę te wszystkie marki odzieżowe swoje akcje promocyjne kierują do nastolatek, ewentualnie studentek. No cóż, zaiste jest to grupa o potężnych dochodach, ulokowanych jednak w kieszeniach rodziców. Cóż - ważne, że działa (działa?). Nie wiem tylko, czy posiadanie ogromnej liczby fanek w wieku lat 15 to naprawdę powód do dumy. Nie wiem, nie znam się, Więc zgodnie z polskim zwyczajem - się wypowiedziałam.
Oburzenie na 'lumpeks'
Sklepy z używanymi ciuchami nazywa się różnie: second-handy, ciucholandy i lumpeksy. Wiele właścicieli często oburza się o to ostatnie określenie, ponieważ w ich mniemaniu ma ono negatywny wydźwięk. I faktycznie kiedyś to określenie źle się kojarzyło, zwłaszcza młodym wówczas osobom.
Jednak obecnie słowo 'lumpeks' nie ma już takiego negatywnego nacechowania i nie kojarzy się z tandetą czy niskiej jakości ciuchami. Nie ma więc powodów do unoszenia się jeśli ktoś nazwie ciucholand lumpeksem, ponieważ nie miał nic złego na myśli.
Lumpeks- dla kogo i czemu
Czy lumpeksy są tylko dla tych biedniejszych jednostek, czy rodzin? Nie! Również ci średnio zamożni i bogatsi robią zakupy w ciucholandach, choćby dlatego, że mogą kupić dobre ciuchy w rozsądnej cenie.
Oczywiście oszczędność to nie jedyny powód, by kupować w ciucholandzie- są osoby, które czerpią satysfakcję z tego, ze ''upolowały' coś fajnego na półkach lumpeksu. Można więc śmiało stwierdzić, że w grupie klientów ciucholandu znajdziemy sporo grup społecznych. Tak naprawdę każdy zna kogoś kto chodzi na zakupy do lumpeksu, o ile sam nie odwiedza takich sklepów.